LKS Haczów Juniorzy
LKS Haczów Juniorzy Gospodarze
3 : 1
1 2P 1
2 1P 0
LKS Wesoła
LKS Wesoła Goście

Bramki

LKS Haczów Juniorzy
LKS Haczów Juniorzy
Haczów
90'
Widzów:
LKS Wesoła
LKS Wesoła

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

LKS Haczów Juniorzy
LKS Haczów Juniorzy
LKS Wesoła
LKS Wesoła


Skład rezerwowy

LKS Haczów Juniorzy
LKS Haczów Juniorzy
LKS Wesoła
LKS Wesoła

Sztab szkoleniowy

LKS Haczów Juniorzy
LKS Haczów Juniorzy
Imię i nazwisko
Piotr Ekiert Trener
LKS Wesoła
LKS Wesoła
Imię i nazwisko
Mariusz Drewniak Drugi trener

Relacja z meczu

Autor:

LKS Wesoła

Utworzono:

05.06.2016

Na zakończenie sezonu zmierzyliśmy się z ekipom Haczowa, która lideruje w tabeli. Pojedynek od początku spotkania toczył się pod dyktando gospodarzy, którzy ładnie grali kombinacyjnie piłką. Zespół z Wesołej grał bardzo ospale, bez wiary, co jeszcze bardziej ułatwiało grę miejscowym. Powodem tego mogła być wysoka temperatura, ależ była on jednakowa dla obau ekip. Pierwszą bramkę tracimy po stałym fragmencie jakim był rzut wolny z bocznego sektora i znacznej odległości. Nie najlepiej w tej sytuacji był ustawiony nasz bramkarz, któremu piłka wpadła "za oszywę" . Kolejna trafienie to prostopadłe podanie (przeszywające 2 nasze linie) jednego z pomocników Haczowa do swojego napastnika i akcja sam na sam z prawego kąta, Kudła wychodzi co prawda ale napastnik trafia po długim rogu. Po słabej pierwszej części, gdzie daliśmy zbyt wiele miejsca przeciwnikowi przegrywamy 2-0. Drugie 45 min było dużo lepsze w naszym wykonaniu, przede wszystkim było zaangażowanie i walka, co w znacznym stopniu utrudniało grę gospodarzom. W 80  min dochodzi do bardzo niebezpiecznego starcia po między naszym zawodnikiem, a bramkarzem Haczowa, wyniku czego miejscowy bramkarz doznaje poważnej kontuzji, najprawdopodobniej złamania kość podudzia prawego. Nie było celowości ani złych intencji w tym zdarzeniu, obaj zawodnicy walczyli o piłkę i zderzyli się goleniami. Bramkarzowi Arkadiuszowi Adamczyk życzymy szybkiego powrotu do zdrowia. Spotkanie zostało przerwane na dobre 25 min, ponieważ czekaliśmy na przyjazd karetki pogotowia. Po wznowieniu gry konsekwentnie graliśmy odważniej, co dało efekt w zdobyciu bramki kontaktowej w 85 min przez Kamila Osip. 2 min później mogło być 2-2 bo wymarzoną sytuację miał Krystian Pilch, który w sytuacji sam na sam fatalnie przestrzelił z bliskiej odległości. A minutę później to się zemściło, zbyt krótkie wznowienie gry przez naszego bramkarza, przyjęcie, decyzja na strzał i brak doskoczenia przez naszych, i precyzyjny mierzony strzał ustala wynik zawodów na 3-1. 

Podsumowując zagraliśmy bardzo słabo w pierwszej części, dużo lepiej w drugiej i przy odrobinie szczęścia można było zremisować, z przeciwnikiem który jednak było lepszy. Brawo za walkę w drugiej części, zbieramy kolejne doświadczenie na ligowych boiskach. Była to nasza druga porażka na wiosnę. 

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości